piątek, 17 lutego 2017

OFIAROLOGIA - TOMASZ CZARNY, KAROLINA KACZKOWSKA

ZAPOWIEDŹ: OFIAROLOGIA - TOMASZ CZARNY, KAROLINA KACZKOWSKA, DOM HORROU, 2017

Powstałe niedawno wydawnictwo Dom Horroru wypuściło jak dotąd w druku zbiór opowiadań Edwarda Lee pod tytułem "Wypuść mnie proszę", ale w zapowiedziach mają kilka kolejnych ciekawie rokujących tytułów. Jednym z nich jest "Ofiarologia" Tomasza Czarnego i Karoliny Kaczkowskiej. Znów zbiór, znów horror ekstremalny (mniam i mniam), tym razem jednak wypełzły spod piór naszych rodzimych autorów. Przyznam, że czuję się zainteresowany. Książka jest w chwili obecnej do nabycia w przedsprzedaży na Allegro, o tutaj

Co znajdziemy w środku?

Oddajmy głos wydawcy:

Żarty się skończyły... Rusza przedsprzedaż!
Uwaga! Każdy egzemplarz numerowany i podpisany przez naszych autorów, edycja numerowana i limitowana! Nie czekaj i nie przegap tego!
„Ofiarologia”to najnowszy zbiór opowiadań Tomasza Czarnego i pierwszej damy polskiego horroru ekstremalnego - Karoliny Kaczkowskiej. Czytelnik doświadczy tu wszystkiego, co charakteryzuje horror naturalistyczny: perwersji, wynaturzeń, degeneracji człowieka, dewiacji seksualnych, gwałtów, tortur, krwi i morza wnętrzności. Nikt nie przejdzie obok takiej lektury obojętnie!
„Milf”- dla pewnego mężczyzny podglądanie może nieść za sobą niezwykłe konsekwencje…
„Córeczka tatusia” – do czego zdolny jest ojciec, by odzyskać córkę?
„Kość” – miłość nie musi kończyć się po śmierci…
„Wielka miłość” – Paulina ma niecodzienne fetysze i zachcianki. 
Czy Filip sprosta jej niepohamowanym żądzom?
To opisy kilku opowiadań przygotowanych specjalnie dla Was. Przygotujcie się na podróż w głąb ludzkich pragnień, uzależnień i zakazanych praktyk. To bilet tylko w jedną stronę. Zapraszamy do stworzonego przez Czarnego i Kaczkowską piekła, z którego nie ma już wyjścia. Żarty i śmiechy się skończyły. Czas, byście dostali horrorem prosto w twarz…

Na początku mówiło się o objętości 170 stron, ale kilka dni temu na profilu FB wydawnictwa dowiedzieliśmy się, że zbiór będzie liczył 204 strony. Czyżby kilka dodatkowych opowiadań? Trzeba przyznać, że cena 23 złocisze wydaje się całkiem niewygórowana. Czekam! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz